9 grudnia 2013

3

-Wiesz, ze on cie znienawidzi, jak się o nas dowie-spytała wstając z piasku i otrzepując ubrania.
-Dziękuję, ze zniszczyłaś taka chwile-skrzywił się-Tak wiem, ale razem jesteśmy dłużej i będzie musiał to uszanować-podszedł do niej i chwycił za rękę po czym skierowali się do apartamentu chłopaka.
-Jak zamierzasz mu o nas powiedzieć?-spojrzała na niego.
"Nie powiem. Lepiej będzie, jak się nie dowie" pomyślał.
-Coś wymyśle-powiedział otwierając przed nią drzwi.
-Musisz się pospieszyć, bo prędzej czy później się dowie
-Lepiej, żeby później.

"Kurt wróć już! Musze z tobą pogadać, muszę ci to powiedzieć" powtarzał w myślach Sam leżąc na telefonie z dłońmi na twarzy. Nie chciał się przed sobą przyznać do tego co na prawdę czuje, albo co chce zrobić przez swoje zachowanie. 

Gdy usłyszał otwierające się drzwi szybko wstał z łózka i przetarł twarz. To co zobaczył złamało go.
-Sam-zdziwił się Kurt.
-Kurt-wszyscy milczeli-Dobra ja lepiej sobie pójdę-powiedział Sam ściskając pieść za sobą. Chciał jak najszybciej wyjść z pokoju, chciał zapomnieć o tym co zobaczył, a przede wszystkim zapomnieć o Kurcie.
-Sam czekaj!-krzyknął Kurt wybiegając z apartamentu-Wybacz Chrissy, ale muszę z nim pogadać.
-Jasne idź-przytuliła go i wyszła za nim.

"Czemu on mi to zrobił? Czemu? Przecież wiedział, że mi się podoba! A ja głupi uważałem go za przyjaciela, za brata" otarł łzy i usiadł na piasku. Wyjął telefon i zaczął nim nerwowo kręcić.
"Kretynie czy ty zawsze musisz się tak przejmować? Czemu nie możesz być draniem i nie przejmować się każdą kolejną dziewczyna, którą spotkasz. Powinieneś się w końcu nauczyć!" myślał i rzucił telefonem, który trafił na kawałek skały i rozbił się.

-Sam, w końcu!-powiedział Schneider podchodząc do chłopaka.
-Nie chce z tobą gadać!-krzyknął ozięble.
-Sam daj mi wytłumaczyć!
-Co wytłumaczyć? To, ze poderwałeś kolejna dziewczynę, która mi się podobała? To, ze nie jesteś przyjacielem? To, ze zawsze się ze mnie śmiejesz? Uważasz, ze sobie z niczym nie poradzę?
-Nie!-krzyknął-Chce ci powiedzieć, że ja i Chrisy jesteśmy ze sobą pół roku, chciałem ci powiedzieć, ale nie wiedziałem, jak zareagujesz-przerwał na chwile, po chwili kontynuował-Wiem, ze masz mnie za zimnego drania i tego co wykorzystuje okazje, aby przelecieć każdą dziewczynę na imprezie, na której jestem. Nigdy tego nie zrobiłem! To one mnie zaciągały do swoich mieszkań! Zawsze po chwili wychodziłem! Żadnej z nich nie przeleciałem!
-Jakoś ci nie wierze-odwrócił się-Chociaż wiesz co! Masz tylko w jednym stopniu racje! Jesteś zimnym draniem, który zawsze musi się wpieprzyć w moje życie! Który żadnej dziewczynie nie odpuści!
-Nie jestem taki! Co mam zrobić, żebyś mi w końcu uwierzył?-stal i tylko czekał aż przyjaciel mu powie co ma zrobić, by ten mu uwierzył.
-Chcesz wiedzieć?-Kurt skinął twierdząco-Masz zerwać z Chrissy i przez 10 kolejnych imprez nie znikać mi z oczu i omijać szerokim łukiem każdą dziewczynę, ale to każdą-ani przez chwile głos mu nie zadrżał, chociaż z oczu co chwile wypływała mu kolejna łza.
-Co? Czy ciebie już do końca powaliło? Mam z nią zerwać, bo tak sobie wymyśliłeś?-nie mógł uwierzyć w to co słyszy.
-Jak chcesz odzyskać moje zaufanie i zmienić to, jak ciebie widzę to zrobisz to!
-Dobrze-przetarł włosy dłonią-Dobrze zrobię to. Nawet teraz!-wyciągnął telefon i poprosił dziewczynę, aby przyszła na plaże. Sammy tylko uśmiechał się chytrze.

1 komentarz:

  1. serio z nią zerwie? :< mam nadzieję, że jakoś inaczej się to wyjaśni : )

    OdpowiedzUsuń